Wydawnictwo Dwie Siostry, 2012
Oczekiwana, czy też nie, zawitała do nas jesień. Jest wszędzie. W powietrzu. W szeleszczących liściach pod nogami. W leśnym zapachu. W ogrodzie mieniącym się feerią barw. W coraz dłuższym wieczorze... Nostalgiczna pora przemijania. W tym roku nieoczekiwanie zawitała do nas w formie pewnej fascynującej książki...
Zakładając, że miarą wartości książki jest przede wszystkim natężenie emocji, jakie wyzwala, ta książka jest bezcenna. Mnie zniewala za każdym razem wertowania kartek. Chłopca Starszego również. Mnóstwo zabawy, zgadywanek, opowieści. Przepiękna, ciepła, barwna. Detale dopracowane, współgrają ze sobą na kolejnych kartach książki, tworząc piękne historie.
Uwielbiam tę książkę za czarujące ilustracje, za to jak w przystępny sposób pokazuje dziecku zmieniającą się porę roku. Ilustracje można oglądać bez końca i zawsze znajdzie się jakiś szczegół, którego dotychczas nie odkryliśmy. Mnóstwo szczegółów. Można zakochać się w jesieni. Wszystko w piękny sposób. Wierzcie mi obiektyw nie oddaje całej jej magii, w rzeczywistości jest jeszcze bardziej niezwykła i malownicza.
Warto. Warto. Naprawdę warto! Dla dziecka. Dla siebie. Na prezent. Na jesień.